WAŻNA NOTKA POD ROZDZIAŁEM
(Brad)
Kiedy wyszedłem ze szpitala byłem nieco zdezorientowany. Rzadko
kiedy przebywam w tej części miasta, więc nie miałem pojęcia, gdzie może
znajdować się jakikolwiek sklep. Postanowiłem iść wzdłuż ulicy, przy
której znajdował się szpital. Po kilku minutach znalazłem mały
spożywczak. Pchnąłem drzwi, kiedy do moich nozdrzy dostał się
specyficzny zapach świeżego pieczywa, które leżało ładnie wyeksponowane
za szklaną ladą.
- Dzień dobry. - przywitałem się ze starszą panią w fartuchu.
- Witam. W czym mogę pomóc? - zapytała życzliwie.
-
Um... - zacząłem się zastanawiać nad tym, co lubi Rose. - Poproszę
pełnoziarniste pieczywo. Mogą być te trzy bułki. - wskazałem palcem. -
Poproszę też najlepsze jakie pani ma jogurty gruszkowe.
- Coś jeszcze kochanieńki? - zwróciła się do mnie ekspedientka, kiedy już spakowała do papierowej torby moje zakupy.
- Kilogram nektarynek i nektar bananowy, poproszę. - odezwałem się po chwili.
Pani
Smith, bo tak się nazywała ekspedientka podała mi wypakowaną po brzegi
torbę z jedzeniem, po czym zapłaciłem i wyszedłem ze sklepu. Gdy
dotarłem do szpitala, nie miałem siły iść po schodach, tak jak wczoraj,
więc podszedłem do windy. Wcisnąłem guzik,a potem oparłem się o ścianę.
Nie przespałem całej nocy. Czuję jak zasypiam na stojąco. Jestem
naprawdę zmęczony.
- Brad, wszystko w porządku? - usłyszałem, jak ktoś mówi moje imię. Otworzyłem oczy i zobaczyłem po raz kolejny mamę Rose.
- Tak, czekam na windę. - odparłem.
-
Nie pojechałeś do domu? - zapytała, na co pokręciłem tylko głową. -
Powinieneś jechać i się przespać, tak jak Tris i Angie. Co masz w
torbie?
- Um.. nic takiego. To tyko owoce i pieczywo dla Rose. - odpowiedziałem lekko zmieszany.
-
Brad, powinieneś pójść do domu. Doceniam to, co zrobiłeś dla Rose i
jestem Ci dozgonnie wdzięczna, ale ty się męczysz. Widziałeś, jakie masz
wory pod oczami? Musisz odespać ten zły dzień. - powiedziała pani
Evans, jednak ja nie chciałem tego słuchać. Rose nie może tam siedzieć
sama, ktoś musi nad nią czuwać.
- Pójdę do domu wieczorem, dobrze? - zaproponowałem.
- Zgoda. - pani Evans przystała na moją propozycję. Poklepała mnie po ramieniu, po czym weszła do jakiegoś pomieszczenia.
Na
szpitalnym korytarzu rozległ się specyficzny dźwięk. Winda wjechała na
parter. Wcisnąłem guzik, aby się otworzyła, po czym wszedłem do niej.
Winda jechała naprawdę wolno. Co chwilę zatrzymywała się na piętrach,
przez co wchodzili do niej nowi ludzie. Gdy byliśmy na trzecim piętrze,
zrobiło się trochę tłoczno, co spowodowało, że było nieco duszno. Nie
mogłem wytrzymać, wiec wysiadłem na czwartym piętrzę, a resztę dystansu
dzielącego mnie od Rose, pokonałem pieszo.
- Już jestem. - powiedziałem wchodząc do sali, w której leżała Rose.
Dziewczyna
podniosła się do pozycji siedzącej i widząc tak wypchaną torbę, zrobiła
dziwną minę, otwierając szeroko oczy ze zdziwienia.
- Matko! Co ty kupiłeś?!
- Jedzenie moja droga, jedzenie.
- No, ale czemu tak dużo? – zapytała.
-
Musisz dużo jeść, a jak widzisz, to sama zdrowa żywność. - wskazałem na
papierową torbę, którą postawiłem na metalowej szafce, stojącej koło
łóżka.
Zacząłem wypakowywać zakupy. Wyjąłem nektarynki, które zaraz potem
obmyłem wodą w zlewie, który znajdował się przy wejściu do Sali.
Wiedząc, że Rose uwielbia te owoce, podałem jej jedną. Uśmiechnęła się
do mnie wdzięcznie , po czym ugryzła owoc. Wyciągnąłem także pieczywo i
dwa jogurty. Reszty nie wyjmowałem, tylko schowałem do szafki.
Dziewczyna widząc, że już skończyłem, przesunęła się na łóżku i
zrobiła mi miejsce obok siebie. Poklepała je dłonią, po czym spojrzała
na mnie pytającym wzrokiem. Zdjąłem szybko buty i ostrożnie usiadłem
obok niej. Oparła swoją głowę o moje ramię i głośno westchnęła.
Odnalazłem pod kołdrą jej dłoń, po czym splątałem ją ze swoją. Na
początku Rose była lekko zaskoczona, jednak potem posłała mi
najpiękniejszy uśmiech, na jaki ją było stać.
- Może zjadłabyś jeszcze te pieczywo? - zaproponowałem.
- Może potem. - powiedziała i ziewnęła, zakrywając wolną ręką usta.
- Chce Ci się spać?
- Troszeczkę tak. - przetarła zmęczone oczy.
- Hm... to może, może ja zejdę? Nie będę Ci zajmował miejsca. Musisz się wyspać.
-
Nie, nie, nie. - pokręciła przecząco głową. - Proszę, zostań ze mną.
Pomóż mi się wygodnie ułożyć. Te rurki bardzo mnie irytują.
Rose ponownie powróciła do pozycji leżącej. Położyła głowę na mojej
klatce piersiowej i zamknęła oczy. Uśmiechnąłem się pod nosem, po czym
zacząłem rysować na jej odsłoniętym ramieniu małe kółka. Poczułem jak na
jej skórze pojawia się gęsia skórka. W głębi cieszyłem się jak małe
dziecko, że tak reaguje na mój dotyk. Myślałem jednak, że Rose speszy
się i będzie jednak kazała mi usiąść na krześle, za to ona objęła mój
brzuch i przysunęła się jeszcze bliżej mnie. Nie musiałem długo czekać,
aby usłyszeć miarowy oddech Rose i ciche pomruki. Oparłem głowę o ramę
szpitalnego łóżka i tak jak Rose odpłynąłem do krainy Morfeusza.
(Anigie)
Zbliżał się wieczór, więc ja i Tristan byliśmy
już wypoczęci i najedzeni. Postanowiliśmy jeszcze raz odwiedzić Rose.
Nie chcemy jej tam zostawiać samej. Pewnie biedna się nudzi, więc
poszłam do jej pokoju i wzięłam kilka książkek, które mam zamiar jej
zawieść.
Najpierw spotkaliśmy się z mamą Tristana, która dała mu szczegółową
listę, którą powinien wypełnić, zanim Rose wróci ze szpitala.
Spojrzałam ukradkiem, jednak Tris po chwili ją schował do kieszeni. Nie
chciałam rozdrapywać tematu, więc udałam, że nic nie widziałam.
Gdy weszliśmy do sali, w której teraz przebywa Rose, widok nieźle
mnie zaskoczył. Rosalie spała, tuląc się do Brada, który swoją drogą nie
był jej dłużny, ponieważ równie mocną ją obejmował. Widok był
przeuroczy i w duchu cieszyłam się, że w końcu ruszyli z miejsca i coś
się w ich życiu dzieje. Uśmiechnęłam się szeroko i odwróciłam w stronę
Trisa.
- Ale słodki widok, co nie? - wyszeptałam, podchodząc bliżej chłopaka. Jego mina nie wróżyła niczego dobrego – był zły.
- Nie pytaj się lepiej mnie. Nie podoba mi się to w ogóle. - odparł równie cicho, jednak czuć było w tym złość.
- Och, proszę Cię, Tristan, daj mu święty spokój. Nie widzisz, że Ci coś do siebie mają od Walentynek?
- Co proszę?
- Całowali się, gdy tańczyli. - odpowiedziałam spokojnie.
- ŻE CO? - powiedział głośno.
- Nie mów, że nie wiedziałeś.
- No nie. - odparł wzruszając ramionami.
- To teraz wiesz. - uśmiechnęłam się do niego.
- Brad obiecywał, że nie będzie się interesował Rose. - przyznał po chwili.
- Tris, przed miłością nikogo nie uchronisz.
Postanowiliśmy
zaczekać, aż nasze zakochane ptaszki się obudzą. Nie chcieliśmy im
przeszkadzać siedząc w sali, więc poszliśmy do szpitalnej kawiarenki,
która słynęła z pysznych ciast i dobrej, świeżo zmielonej kawy.
- Myślisz, że będą razem? - zapytał, gdy usiedliśmy przy jednym ze stolików.
- Brad pewnie by chciał, ale twoja siostra jest uparta jak osioł i znowu będzie grała w jakieś głupie podchody.
- Co masz na myśli? Jestem lekko zdezorientowany. - przyznał.
- To, że on jej pewnie powie, że ją kocha i chce z nią być, a ona
mu wyjedzie znowu z gadką, żeby byli przyjaciółmi... Zawsze tak jest,
jak już coś się szykuje. Ona ucieka i odpycha Brada, nie mów, że tego
nie zauważyłeś. A poza tym, powinieneś wiedzieć to najlepiej. Jesteś jej
bratem i najlepszym przyjacielem. Nie mów, że jesteś aż taki ślepy! Ona
ucieka od tego uczucia jak murzynek bambo od wody.
- Jak murzynek bambo od wody? - zapytał, dusząc się ze śmiechu. – Zadziwiasz mnie, kochanie.
- Chodźmy lepiej coś zamówić. - zaproponowałam.
Podeszliśmy
do wysokiej lady, za którą stała ładna pani po trzydziestce. Włosy
miała upięte w wysokiego koka, a ubrana była w czarną sukienkę w
średniej wielkości grochy. Wyglądała ładnie i ponętnie. Tristan spojrzał
na nią takim wzrokiem, jakby chciał ją rozebrać. Kopnęłam go lekko w
piszczel i posłałam groźne spojrzenie. Denerwowało mnie to, że tak
często oglądał się za innymi kobietami. Czy ja mu nie wystarczę? Coś ze
mną nie tak?
- Poproszę trzy muffinki z czekoladą w środku. - powiedział Tristan i spojrzał na mnie, wyczekując mojej odpowiedzi.
- Ciasto krówkowe. - opowiedziałam i odeszłam do stolika.
Tristan
został przy ladzie i czekał na nasze zamówienie. Po pięciu minutach
wyczekiwania , wrócił do stolika z naszym zamówieniem i dodatkowymi
dwiema kawami, z których ulatywała para. Postawił moje ciasto i muffinki
przede mną, po czym wziął krzesełko, które stało naprzeciwko mnie i
postawił je przy moim.
- Wyglądają pysznie. - powiedział, zacierając ręce.
- Yhym. - wybełkotałam.
- Gniewasz się na mnie? - spytał zdziwiony.
- Tak, nie, nie wiem…
- Nie rozumiem. - zmarszczył czoło.
- Tristan, to mnie boli, kiedy patrzysz na inne dziewczyny takim
wzrokiem, jakbyś samym spojrzeniem chciał je rozebrać. Na mnie nigdy tak
nie patrzysz... - czułam, jak moje policzki robią się czerwone.
- Naprawdę tak myślisz? - zapytał.
- Tak, naprawdę tak myślę i to smutne. Nie powinnam tak myśleć, nie sądzisz?
-
Przepraszam, jeśli dałem Ci ku temu powody, ale naprawdę nie musisz być
o mnie zazdrosna. Jasne, schlebia mi to i uwielbiam Cię wtedy, bo
jesteś taka mega słodziutka, ale nie martw się. Kocham tylko Ciebie.
- Powiedzmy. - odparłam cicho. Tristan podniósł dłoń i odwrócił
moją twarz w swoją stronę, po czym zostawił czuły pocałunek na moich
ustach. Cicho westchnęłam i zaczęłam jeść swoje ciasto. Było naprawdę
pyszne. - Mam wyrzutu sumienia, Tris.
- Czemu?
- Jesteśmy wykąpani, wyspani, najedzeni i
wypoczęci. Jemy sobie teraz ciasto, a on, biedak leży na tym minimalnych
rozmiarów łóżku i się nie wysypia. Spałeś kiedyś w szpitalu? Wiesz,
jakie tu są niewygodne łóżka? Masakra.
- Za bardzo się przejmujesz, Angie. - powiedział, wkładając do buzi
jedną babeczkę. - A po za tym... mama mówiła, że prosiła Brada o to,
żeby poszedł do domu i się wyspał.
- Wierzysz w to? Ja nie za
bardzo. Znasz Brada, on nie lubi, jak ktoś mu każe coś robić. A po za
tym, upłynęło za mało czasu. Nie wyspałby się w kilka godzin.
- Dobra, jeśli nie będzie spał gdy wrócimy do Rose to wyślemy go do domu. Pasuje pani?
- Tak, zdecydowanie. - uśmiechnęłam się do niego.
(Rose)
Kiedy
się wybudziłam poczułam, że nie jestem sama w łóżku. Spojrzałam w górę i
zauważyłam śpiącego Brada, który się do mnie tulił. Uśmiechnęłam się
pod nosem, po czym przytuliłam go ponownie. Nie chciało mi się spać, ale
chciałam jeszcze troszkę poleżeć przy Bradzie. Ciepło jakie od niego
biło było bardzo przyjemne, a jego zapach zachwycający!
Gdy tak zachwycałam się zapachem Brada, przez moją głowę
przechodziło wiele myśli. Jak by to było, gdybym codziennie budziła się z
Bradem? Gdyby codziennie obdarowywał mnie pocałunkami na ‘dobranoc’ i
‘dzień dobry’? Chciałabym to wiedzieć, naprawdę. Ale nawet jeśli los
chciałby abyśmy byli razem, ja nie potrafię. Nie nadaję się do bycia w
związku. Nie jestem jeszcze na to gotowa. Mam dopiero osiemnaście lat.
Zaangażowałabym się, a potem została bym odrzucona? Nie chcę tego.
Przyjaźń jest okay. Jesteśmy blisko, ale nie za blisko. Okazujemy sobie
uczucia, ale z umiarem. Nie potrzebuję pocałunków, wystarczy mi jego
bliskość. Sam fakt, że jest koło mnie.
- Nie śpisz już? – spytał zachrypniętym głosem Brad.
- Nie. - podniosłam na niego wzrok i uśmiechnęłam się.
-
Przepraszam, nie powinienem był zasypiać. Zająłem Ci tylko miejsce i
pewnie się nie wyspałaś. - powiedział przejęty, po czym zaczął się
podnosić.
- Leż. - rozkazałam, kładąc go ponownie na łóżku. - Nie mów głupot.
Szczerze mówiąc, to wyspałam się bardziej niż w nocy. Przynajmniej tak
nie odczuwałam tych sprężyn.
- Ale za to ja je czułem i to
dość mocno. - zaczął się krzywić z bólu. Widząc moją zmartwioną minę,
dodał - Ale nie jest źle. Bywało gorzej.
- Brad? - zapytałam.
- Hm? - wymruczał.
- Jak ja Ci się za to wszystko odwdzięczę?
- Ale co masz na myśli?
-
Wiesz, co mam na myśli, nie kłam. - zaczęłam go szturchać po brzuchu. -
Uratowałeś mnie, może nawet tylko dzięki tobie żyję. Jesteś teraz ze
mną, troszczysz się o mnie…
- To nic wielkiego.
- Kocham Cię. - powiedziałam i spojrzałam w jego oczy.
- Ja Ciebie też, Rose. - odparł, nie przerywając kontaktu wzrokowego.
- Jesteś najlepszym przyjacielem pod słońcem.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeśli macie ochotę to stwórzcie playlistę z piosenkami ,które Waszym zdaniem najlepiej oddają atmosferę panującą w tym opowiadaniu. Mogą to być utwory,które kojarzą wam sie z tym fanfiction lub po prostu tekst oddaje te same emocje co opowiadanie lub rozdział.. W każdym bądź razie wiecie o co mi chodzi < miejmy nadzieję > Akcja ma na celu poznanie swoich gustów muzycznych bo przecież każdy nie słucha tylko The Vamps :]
A jeśli ktoś jest uzdolniony plastycznie lub lubi bawić się programami graficznymi to zapraszam do wysyłania grafik lub rysunków.
Chcę też chwilę ponarzekać.. Mamy tyle wyświetleń,a z rozdziału na rozdział komentarzy ubywa co mnie bardzo smuci i jest mi przez to bardzo przykro i czuję,ze robię coś źle. Wiem,że te komentarze nie są najważniejsze jednak...to one dają największą motywację.Dlatego apeluję do Was-jeśli czytacie te fanfiction to skomentujcie je chociażby jednym słowem.Proszę <3
A propos rozdziału 13..Nie wiem czy pojawi sie w terminie.Najprawdopodobniej nie,ponieważ będę wtedy we Wrocławiu. Jeśli będzie się miało coś dziać to napiszę to u siebie na asku.
P.S.Mam do Was prośbę...Podajcie tytuł JEDNEJ piosenki,która najbardziej kojarzy sie Wam z opowiadaniem.[tak ,przyczepiłam sie do tych piosenek.nie gniewajcie się]
Pozdrawiam,Wiki x
Wspaniały!
OdpowiedzUsuńKocham to ff ❤
Zachowanie Brad'a >>>>
Jejku oni tak do siebie pasują!
On się o nią troszczy ona o nim myśli lecz niestety odpycha te myśli:(
5 Seconds of Summer - Amnesia << ta piosenka kojarzy mi się z tym ff, nie mam bladego pojęcia czemu hahahaha
Życzę weny ❤ /@awokado1
Zabije cię, zabije cię, ZABIJE CIĘ!
OdpowiedzUsuńJAK MOGŁAŚ?!
Mam łzy w oczach :'C
Cały rozdział był taki słodki...
Najpierw Brad w sklepie a później ta genialna scena w sali szpitalnej *.*
Zazdrosna Angie? Mrrrrrr :3 To mi się podoba xd
A później kolejna rozmowa Brada z Rose...
To były takie genialne i nagle...
Czytam końcówkę...
Te dwa słowa...
"Kocham cię"...
Az wstrzymałam oddech kiedy to przeczytałam.
"Ja ciebie tez, Rose"
Zawał serca.
"Jesteś najlepszym przyjacielem pod słońcem."
Moje serce pękło...
Czemu? Pytam się CZEMU?
Zaraz się rozplacze :C
Czekam na kolejny rozdział :)
Tylko blagam... Kolejnego zawału juz nie przeżyje...
Jeśli nie pojawi się w terminie to trudno - poczekam. Byleby oni w końcu byli razem...
Co do piosenki - nie wiem czemu ale dla mnie pasuje tutaj piosenka Katy Perry "Unconditionally":D
Buziaki-Maja♥
O *.* Jak słodko :) W końcu Rose powiedziała, że go kocha. Mogłabyś napisać książkę >.< Naprawdę, piszesz GENIALNIE i to jak określasz niektóre słowa, których ja nie potrafiłabym określić. Szkoda, że rozdziały są tak rzadko, co prawda co tydzień, ale samo czekanie na jeden rozdział nie jest fascynujące :c To miło ze strony Brad'a, że tak interesuję się Rose :) GRATULUJĘ 30 TYSIĘCY WYŚWIETLEŃ :D Oby tak dalej ;)
OdpowiedzUsuńA co do piosenek, myślę, że pasuje:
The Vamps - Dangerous
Parachute - Kiss me slowly
Pozdrawiam :**
AAAAAWWWW <3 Jejku, jak słodko <3 Brad Brad Brad Brad!! <3 Tak bardzo cudownie :D Raany, nie no, świetny rozdział :) Kurde! Chyba jednak nie chcę, żeby Rosalie wyjeżdżała...Ona nie może! Bradley się załamie! :( Oni mają być razem i bez dyskusji :D
OdpowiedzUsuńCzo ten Tristan? :D Haha, podrywacz :P
Czekam na następny :) Miłego wyjazdu kochanie <3 Pozdrawiam, Iza :)
oooo cudnie <333333
OdpowiedzUsuńBrad jest taki troskliwy *.*
Tylko to ostatnie zdanie: "- Jesteś najlepszym przyjacielem pod słońcem." - szkoda, że tylko przyjacielem...:(
Pozdrawiam :*
Ojejku, jak słodkooo ;') Mogli by sobie powiedzieć wreszcie... ❤
OdpowiedzUsuńHaha, zazdrosna Angie >>>>>
Cudny rozdział :*
Zasze jak czytam tego ff, to słucham piosenki "Du bist" od Lionta, El-Ray'a i Leecee. Tekst może do końca nie pasuje, ale umila mi czytanie :)
Czekam na nn ❤
@ohmyhojbjerg
Boże idealny *.*
OdpowiedzUsuńmimo wstydu dodalam komentarz ;3
Pisz tak dalej, jest swietnie ! <3
-kocham Cie
OdpowiedzUsuń-ja Ciebie też
-jesteś najlepszym przyjacielem
serio?! jak mogłaś?! myślałam że sie pocałują a Tris ich przyłapie! ;cc zaskakujesz mnie ;D :p piszesz troche za dużo szczegółowych opisów :/ staraj sie trzymać konkretów ;) ogólnie rozdział jest cudowny, tak jak wszystkie ♥ zostane z Tobą na zawsze i nie zamierzam Cie opuszczać ;) ♥ z blogiem kojarzy mi sie piosenka Lany Del Rey "Blue jeans" ♥ miłej zabawy we Wrocławiu ;) ♥
Chyba nie zdołam przestać pisać długich opisów bo to juz mój nawyk, który prawdę mówiąc jest głównym elementem mojego stylu. Nie potrafię pisać konkretnie, a poza tym chce to robić szczegółowo, ponieważ wtedy wasza wyobraźnia lepiej pracuje i łatwiej Wam wszystko odczuć tak jak należy. Mimo wszystko dziękuję, że zwróciłas uwage x
UsuńKocham <33333 Niech Rose i Brad będą parą ! Jaka słodka i troskliwa Angie :) Może ta piosenka nie pasuje do tego ff, ale miło się przy niej czyta : Magic! - "Rude" :))))
OdpowiedzUsuńCzekam na next :-)
Buziaczki :****
OOOOOO
OdpowiedzUsuńŚwietne 0_0
Naprawdę
Z niecierpliwością oczekują na next
i zapraszam na 17 rozdział
http://aquasenshi.blogspot.com/2014/08/rozdzia-17.html
zachowanie Brada.. >>>> *-*
OdpowiedzUsuń"Kocham Cię"... Aww....
ale czemu przyjaciel... czemu nie chłopak..
niech oni będą parą, tak do siebie pasują.
czekam na next...xx
Cudownie napisane. To chyba jeden z najlepszych rozdziałów! i jeden z najlepszych ff <33333333333333 KOCHAM CIĘ! ♥
OdpowiedzUsuńPiękny rozdział. Chce mi się płakać <3 Jak czytam to ff to czuję się jak Rose. Chyba jesteśmy podobne ;D Kochana nie przestawaj pisać! Czekam na next! ♥
OdpowiedzUsuńA więc, piosenki:
Ed Sheeran - Give Me a Love <3
Ed Sheeran - The a Team.
1D - Little Things. <3
1D- Moments ♥
No i oczywiście TV- Shout About It i High Hopes <3
xx.
Cudowne. Brad jest słodki. Kocham to czytać.! <3
OdpowiedzUsuńCzekam na NEXTA!
OdpowiedzUsuńJeden z najfajniejszych rozdziałów :)) Mam nadzieję, że jednak Rose zmieni zdanie i będzie z Brad'em :) czekam z niecierpliwością na nexta //Katee
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział! Jak każdy, tylko co z Tris'em? Mam nadzieję, że nie przeszkodzi w od dawna oczekiwanym przeze mnie związku Brada i Rose. A co do tych piosenek to konkretnie ci nie napiszę, ale najbardziej pasują mi do tego FF to R5 - Pass Me By ( https://www.youtube.com/watch?v=lVe6SEH9IsM ) i (jak zawsze nie mogło zabraknąć) The Vamps - Move My Way ( https://www.youtube.com/watch?v=6AXPGE2mtA0 ) w nawiasach masz linki do piosenek. Rozdział jak wspomniałam świetny i mam nadzieję, że doczekam się wyczekiwanej już od dawna pary. A no i jak najlepszej zabawy we Wrocławiu.
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam na kolejny rozdział.
Gratulacje! Zostałaś nominowana/ny do Liebster Award!
OdpowiedzUsuńWięcej informacji tutaj: http://miloscjestjaktatuaz.blogspot.com/
Ojej ! Popłakałam się.
OdpowiedzUsuńTo by była wprost idealna para.
Myślę, że Rose za dużo myśli jak na temat Brad'a. Powinna w końcu zacząć działać w tej sprawie i być z nim szczęśliwa.
ANONIMOWY 20 sierpnia 2014 13:46
OdpowiedzUsuń... Piosenka mogła by być: Elen Levon-Wild Child. <3
Jak mogłaś zniszczyć ten dialog tym ostatnim zdaniem :( jak? Eh rozdział super dobrze że przynajmniej się przytulili i że rose rozważała w ogóle bycie z Bradem.
OdpowiedzUsuńCo do piosenek to moim zdaniem pasują te
Little things-1d
Yellow, sky full of stars- Coldplay
Do i wanna know- Arctic Monkeys
Shout about it, risk it all, move my way, no i high hopes oczywiście :)
Give me love -ed sheeran
All you need is love - the Beatles
Pozdrawiam i czekam z niecierpliwością na następny ;* /n
Rozdział niesamowity, ale jestem rozczarowana ponieważ nie zostałam poinformowana o rozdziale tak jak zawsze. :/
OdpowiedzUsuńUhm... Dziękuję za to, że napisałaś mi o tym. Postaram się już tak nie robić :) zmieniłaś moze user na tt? Bo nie mogłam Cię znaleźć szukając MISHVB :/
UsuńI JESZCZE RAZ PRZEPRASZAM <3
Awwww *.* słodko <3 i ta końcówka najlepsza ever ! Haha kocham to opowiadanie <333
OdpowiedzUsuńUwielbiam twoje ff. Brad jest tu taki uroczy i opiekuńczy, że nie możemy się z przyjaciółka przestać nim zachwycać. Nie mam jakiejś specjalnej piosenki, która kojarzyłaby mi się z Curls, ale sądzę, że powinna to być jakaś ballada. Czekam na nexta i życzę weny ;-) ~ Nessa
OdpowiedzUsuńKochana nie masz się co martwić liczbą komentarzy,bo jak na mój gust to jest ich dużo.Widzę,że masz sporo oddanych czytelników w tym mnie :) Ja też chciałabym mieć więcej komentarzy,chyba jak każdy :D A teraz co do rozdziału.Świetnie mi sie czytało fragment z perspektywy Brad'a. Jak kupił jej jedzenie i martwił się jedynie o nią, a jego zmęczenie nie miało znaczenia...ah... ciekawe czy tacy chłopcy chodzą jeszcze po tym świecie haha:D Jak zasnęli razem na szpitalnym łóżku,było takie romantyczne.Takie dwa aniołki z nich.Piękne.Końcówka rozdziału też super.To wyznanie "KOCHAM CIĘ" aj... słodko :) Tylko dlaczego potem dodała "Jesteś najlepszym przyjacielem pod słońcem" ? To mnie zastanowiło,bo czy ona go kocha tylko jako przyjaciela,czy jako chłopaka,a także w jednym jako najlepszego przyjaciela? :D
OdpowiedzUsuńCzekam na następny rozdział :) Pozdrawiam
A zapomniałam o piosenkach :D Przykro mi ale nie podam żadnej zespołu The Vamps,bo ich nie słucham,ale mogę podać inne.Nie wiem czy będą pasować idealnie tematyką do bloga,ale je lubie i może przydadzą się ci do jakiegoś rozdziału :) A wiec...Łap kilka:
Usuń-Parachute "Forever and always"
-One "Republic Secrets"
-Adam Lambert "Nirvana"
Znam wiele innych więc jeśli te by ci się spodobały,to możesz mnie zapytac o więcej :)
Matko cudzysłów powinien byc tylko przy tytule piosenki One Republic ,a nie w połowie nazwy zespołu haha sorka za pomyłke :D
Usuńrose go totalnie zfirendzone'owała :o to mnie jednocześnie śmieszy i smuci ;-;
OdpowiedzUsuńjak mogłaś, to było złe ;-;
jeśli chodzi o ta piosenkę to bmth deathbeds, pewnie dlatego że jej słuchałam podczas czytania rozdziału hahaha
czekam na kolejny xx
@Toriixdd
Świetny rozdział czekam na następny :D
OdpowiedzUsuńCudowny <3 Brad jest taki słodki i troskliwy;) chłopak marzeń ;*
OdpowiedzUsuńZabiję cię za końcówkę, za to że skonczyłaś w takim momencie!! Chcę, żeby Brad powiedział, że nie chce, żeby nadal byli przyjaciółmi i że liczy ma coś więcej:] A Rose niech się nie martwi, bo zalożę się, że na lepszego chłopaka trafić nie mogła:*
Ale cóż. .czekam na Twój rozwój wydarzeń w następnym rozdziale! <3
Oo..a co do piosenki to z tym blogiem kojarzy mi się : Beneth your beautiful- Labrinth (duet).
Buziaki:*
http://magiatomojezycie.blogspot.com/
Jejku dlaczego Rose nie chce być z Bradem :( Tak by do siebie pasowali ^^ Coś mi się wydaje, że Angie długo z Trisem nie pociągnie, jeżeli on będzie "rozbierał" inne dziewczyny wzrokiem :d Opowiadanie genialne :) Dodaj rozdział szybko bo czekam! Co do piosenki to pasują mi do tego 2 The Vamps: Another World i Shout About It, i piosenka Arctic Monkeys - You're so dark i Justina Timberlake'a - What Goes Around :) wiem, że chciałaś jedną ale nie mogłam się zdecydować :( ~O.
OdpowiedzUsuńElla Eyre - waiting all night
OdpowiedzUsuńCan't fight this feeling
Harry Styles - Don't let me go
The Beatles - I saw her standing there ( hah to jeszcze do balu walentynkowego )
1D - Change my mind ( slowa megaa pasuja )
1D - Last first kiss
Emeli Sande - my kind of love ( troche tekst mi sie kojarzy )
Lawson - juliet
She's not afraid
Pozdrawiam serdecznie @olciiiia97
P.s. Mogłabyś wziąć pod uwagę tę playliste w konkursie? Bo nie mam ci jak tego wyslac na maila ;)
Życzę Ci udanego wyjazdu do Wrocka x
No więc tak. ( Zanosi się na to ze znowu się nieźle rozpiszę xd ) Rozdział mi sie megaa podoba dlatego m.in ze jest perspektywa Angie ;)jejkuuu mam nadzieje ze Trisowi nic nie strzeli do glowy i jej nie zdradzi czy cos i zeby nie mial nic do Brada xx Ciesze sie ze Brad sie tak poswieca dla Rose i juz bylam pelna entuzjazmu po tym ich przytulaniu a na koncu to prawie zawal. Myslalam ze cie udusze jak zobaczylam końcówke. Tutaj kocham cie i wstrzymanie oddechu a potem tylko przyjaciel. Zlamalas serca Brada i wszystkich czytelników
OdpowiedzUsuńTo znowu ja
@olciiiia97
Ed Sheeran - give me love
OdpowiedzUsuńThe Vamps ft Demi Lovato - Somebody to you ( do Rose pasuje zwrotka Brada, a do tego Brada z ff zwrotka Demi )
Hugh Grant & Haley Bennett - Way back into love ( troche tekst mi sie kojarzy )
Ariana grande ft Nathan Sykes - Almost is never enough
J. Bieber - As long as You love me ( to do sytuacji Brada w tym ff )
1D - better than words
Rather be ( nwm czyja to ale pasuje do Brada )
Dido - no freedom
Pezepraszam ale dodaje z tel I cos sie zepsulo
( to do mojej playlisty)
@olciiiia97
Nominuję Cię do The Versatile Blogger Award :)
OdpowiedzUsuńWięcej informacji na moim blogu http://world-people-and-shinigami.blogspot.com
Niesamowity.
OdpowiedzUsuń"Jesteś najlepszym przyjacielem pod słońcem."
Musiały Brada zaboleć ugh
@megatifhtening
Wspaniały. Ostatnie słowa mnie rozczarowały, ale kto wie... Może kiedyś coś z tej przyjaźni wyniknie. :D Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńI see fire. Ed Sheeran, albo Shout about it. ;) Wspaniały, czekam
OdpowiedzUsuńRozdział wspaniały jak zawsze u wielbiam twoje metody pisania nie spiesz się z rodzialamm każdy zasługuje na chwile przerwy w końcu od tego mamy wakacje a zresztą zawsze dodajesz w terminie
OdpowiedzUsuńAriana Grande ft. Nathan sykes -almost is never enough
demi lovato -without the love
cody simpson-summertime of our lives
5seconds of summer-never be,lost boy
Cher Lloyd - sirens
Taylor swift-red
Trochę tego jest ale przy tym zestawie zawsze czytam rozdzialy
Muszę się przyznać, że dopiero dzisiaj przeczytałam 4 zaległe mi rozdziały ale to chyba dobrze, bo byłam na bieżąco, tak? No, więc chciałabym aby Rose i Brad serio byli razem ale Rose też musi tego chcieć, a nie zmuszę jej XD Brad jest według niej wspaniały i max opiekuńczy co jest baardzo urocze z jego strony. ...a Tristan i jego ''złość''? Jedna z rzeczy, która mnie rozweseliła w tym rozdziale. Pozdrawiam i czekam na następny rozdział, Patrycja xx
OdpowiedzUsuńBrad jest najukochańszym chłopakiem! O takich to się tylko zabijać:D Jeśli Rose wyjedzie, to ja podziękuję życiu; p Nie rozumiem tej dziewczyny. Boi się zakochania? Miłości? Szkoda mi Bradleya:/ Biedaczysko. Ja wiem, że specjalnie nas tak przetrzymujesz, ale oni razem to najlepsze co teraz może się pojawić;) No i jeszcze Tris... ah <3 Czek. na c.d
OdpowiedzUsuńtkwi-w-ciszy.blogspot.com